Nie wiem, nie interesuję się takimi wybrykami natury jak AoS
Te 3000 pts w przeliczeniu na Age of Sigmar to dużo, czy mało?
Co kto lubi
Niniejszym pragę poinformować, że z dniem dzisiejszym zakonczyłem zbieranie armii Imperium, która obecnie także ma 3000 pkt. *fanfary* Pierwsi żołnierze wchodzacy w jej skład maja już z jakieś 16 lat, ale na poważnie zacząłem zbierać imperialistów jakieś 10 lat temu.
Ciasteczkowy napisał:
Nope, te siostrzyczki mnie nie kręcą
Dziwny jesteś. Sisters Repentia przebijają nawet Tajskie Gotki.
Nope, te siostrzyczki mnie nie kręcą
Czyli teraz co? Sisters of Sororitas?
Właśnie przyszedł mi kodeks więc z dumą mogę powiedzieć, że po blisko 15 latach czyli od czasu gdy w pewnym niemieckim miasteczku kupiłem pierwszy regiment chaośników, skończyłem kompletowanie armii Chaosu. Równe 3000 pkt. Nie wszystko jeszcze jest pomalowane, a jeden bohater ciągle w częściach, ale prace postępują i mam nadzieję, że na kolejne urodziny MGF-u będę mógł się pochwalić swoją armia w pełnej krasie
Norbert napisał:
Ciasteczkowy napisał:
Norbert nie spłycaj tak mojego epickiego starcia
A przepraszam....
.... czyli sklepali Cię epicko?
Noooo... Jak czołg epicko jeb..ł to właściwie nie było już czego zbierać
"Chaos zawsze pokonuje porządek, gdyż jest lepiej zorganizowany" - T.Pratchett
Ciasteczkowy napisał:
Norbert nie spłycaj tak mojego epickiego starcia
A przepraszam....
.... czyli sklepali Cię epicko?
Norbert nie spłycaj tak mojego epickiego starcia
Imperialni rycerze nie dorównują tym chaośnikowym, mniej ataków, gorsze staty. Co do moździerza słaba siła przebicia przeciw opancerzonym. Robiłem te rozpiskę przeciw zielonym Pepera, rozpoznanie bojem wykazało, że przeciw Chaosowi się nie sprawdza
Ciasteczkowy napisał:
Dzielni rycerze Zakony Pantery ulegli po długiej walce Rycerzom Chaosu choć udało im się posłać jednego z nich do piachu. Załoga moździerza dzielnie dawała sobie radę raz za razem posyłając kule w szeregi wroga, jednak z niewielkim skutkiem.
Kiepskie rzuty były? Bo tylko jednego RCh zdjąć? A moździerz duże placki robi to pewnie pudła/kiepskie rzuty? Ile wam się zeszło czasu?
Ciasteczkowy napisał:
W ostatnim starciu na 1000 pkt armia Chaosu pod wodza czarnoksiężnika Festusa pokonała siły Imperium dowodzone przez kapłana Sigmara. Dużą zasługą w tym dziele był wybuch imperialnego czołgu, którego odłamki zebrały żniwo także wśród stojących nieopodal kuszników, którzy raz za razem słali swe bełty w nadciągających wrogów. Jak nic musiała to być nikczemna sprawka Chaosu. Dzielni rycerze Zakony Pantery ulegli po długiej walce Rycerzom Chaosu choć udało im się posłać jednego z nich do piachu. Załoga moździerza dzielnie dawała sobie radę raz za razem posyłając kule w szeregi wroga, jednak z niewielkim skutkiem. W końcowej fazie bitwy miecznicy pod wodzą kapłana ruszyli do ataku w epickim starciu niszcząc Maruderów Chaosu i utrzymując się przeciw atakującym z flanki Wojownikom Chaosu pod wodzą Festusa. Ten nikczemnik właśnie swymi czarami napsuł tego dnia wiele krwi imperialnym, m.in. posyłając na ziemię towarzyszącego armii inkwizytora. I wtedy właśnie gdy bitwa zbliżała się do swego kulminacyjnego punktu nad ziemią podniosła się mgła, gasząc krwiożercze zapędy chaośników. Pod jej osłoną resztki imperialnej armii wycofały się, zapowiadając zemstę swym odwiecznym wrogom.
Czyli Cię sklepali?
W ostatnim starciu na 1000 pkt armia Chaosu pod wodza czarnoksiężnika Festusa pokonała siły Imperium dowodzone przez kapłana Sigmara. Dużą zasługą w tym dziele był wybuch imperialnego czołgu, którego odłamki zebrały żniwo także wśród stojących nieopodal kuszników, którzy raz za razem słali swe bełty w nadciągających wrogów. Jak nic musiała to być nikczemna sprawka Chaosu. Dzielni rycerze Zakony Pantery ulegli po długiej walce Rycerzom Chaosu choć udało im się posłać jednego z nich do piachu. Załoga moździerza dzielnie dawała sobie radę raz za razem posyłając kule w szeregi wroga, jednak z niewielkim skutkiem. W końcowej fazie bitwy miecznicy pod wodzą kapłana ruszyli do ataku w epickim starciu niszcząc Maruderów Chaosu i utrzymując się przeciw atakującym z flanki Wojownikom Chaosu pod wodzą Festusa. Ten nikczemnik właśnie swymi czarami napsuł tego dnia wiele krwi imperialnym, m.in. posyłając na ziemię towarzyszącego armii inkwizytora. I wtedy właśnie gdy bitwa zbliżała się do swego kulminacyjnego punktu nad ziemią podniosła się mgła, gasząc krwiożercze zapędy chaośników. Pod jej osłoną resztki imperialnej armii wycofały się, zapowiadając zemstę swym odwiecznym wrogom.
Ja tam wolę starego, dobrego i trzymającego się wcześniejszej fabuły warhammera, a nie wymysły wąskiej grupy osób w celu wydojenia większej kasy od ludzi ;]
O... A jednak Świat się nie skończył